Weekend w Pieninach to dobry pomysł na wiosnę i lato, ale też na jesień, kiedy ludzi na szlakach jest mniej a drzewa pokrywają się milionem kolorów. Dwa dni to co prawda zdecydowanie za mało, by w pełni odkryć uroki Pienin, ale warto przyjechać tu nawet na tak krótki czas i zobaczyć choć kilka wspaniałych miejsc. Większość tego malowniczego górskiego terenu objęta jest ochroną Pienińskiego Parku Narodowego, który jest najstarszym parkiem narodowym w Polsce. Krajobrazy, z każdej strony, są cudowne! Trudno powiedzieć czy piękniejszy jest Przełom Dunajca czy szlak na Trzy Korony, ale jestem pewna, że oba te miejsca trzeba zobaczyć.
Baza noclegowa i gastronomiczna w Pieninach jest bardzo rozbudowana i głównie znajduje się w Szczawnicy. My zdecydowaliśmy się na nocleg w Krościenku nad Dunajcem, który jest o wiele spokojniejszym miejscem. Atutem była też bliska odległość do żółtego szlaku na Trzy Korony. Jeśli miałabym polecić miejsca na obiad czy kolację to byłaby to Karczma Dunajec w Krościenku i Karczma u Polowacy w Szczawnicy. W obu miejscach jedzenie było bardzo dobre, ceny przyzwoite, a obsługa sprawna, ale klimat i atmosfera zdecydowanie lepsza u Polowacy. Wracając do głównego wątku – lista atrakcji w Pieninach jest długa, ale jeśli mamy do dyspozycji tylko weekend to polecam uwzględnić w planie te 5 miejsc:
1. Droga Pienińska rowerem
Mój absolutny numer 1! Droga Pienińska to cudowna, malownicza trasa wzdłuż Dunajca, którą można przejechać rowerem lub przejść piechotą. Z uwagi na oszczędność czasu, polecam tę pierwszą opcję. Szlak rozpoczyna się w Szczawnicy, nieopodal parkingu przy ulicy Pienińskiej 1C. To najwygodniejsze miejsce, by zostawić auto – koszt wynosi 4 zł za godzinę. Tuż przy parkingu znajdują się wypożyczalnie rowerów – cena za godzinę wypożyczenia to 7 zł. Po wyjeździe z parkingu należy skierować się w lewo i jechać wzdłuż Dunajca, gdzie cudownych widoków już nie będzie końca. Szlak mierzy około 11 km i ciągnie się aż do miejscowości Czerwony Klasztor, znajdującej się w słowackiej części Pienińskiego Parku Narodowego. Przejechanie trasy rekreacyjnym tempem zajęło nam nieco ponad godzinę w jedną stronę. Po drodze warto zatrzymać się kilka razy, by w spokoju przyjrzeć się Przełomowi Dunajca i spływającym majestatycznie łodziom flisackim.
2. Zamki w Niedzicy i Czorsztynie
Po dwóch stronach Jeziora Czorsztyńskiego dumnie wznoszą się zamki – każdy inny i każdy wart zobaczenia. Zamek w Czorsztynie to właściwie ruiny warowni z XIV wieku, która stanowiła zaporę postępującej na północ kolonizacji węgierskiej. Przez ruiny prowadzi trasa dydaktyczna z 18 tablicami, informującymi o historycznym układzie zamku i wieku powstania. Poza historycznymi komnatami, na zamku znajduje się taras widokowy z przepięknym widokiem na Jezioro Czorsztyńskie i pobliskie pasma górskie – Gorce i Pieniny. Zwiedzanie zajęło nam około 30 minut. Bilet normalny kosztuje 7 zł, a ulgowy 3 zł. Zwiedzanie zamku jest możliwe od 9.00 do 18.00 w sezonie letnim i od 10.00 do 15.00 w sezonie zimowym (z wyjątkiem poniedziałków). Parking znajduje się 5 minut piechotą od zamku. Dla osób zwiedzających zamek parking jest bezpłatny przez półtorej godziny – musisz tylko okazać bilet.
Początki Zamku w Niedzicy również sięgają XIV wieku, a jego celem była obrona północnej granicy Węgier. Kompleks był w rękach węgierskich aż do zakończenia II Wojny Światowej, a ostatnimi mieszkańcami była rodzina Salamonów. Obecnie na zamku mieści się muzeum i pokoje gościnne, a poza zamkiem zwiedzić można także Wozownie i Spichlerz. Na zwiedzanie samego zamku trzeba przeznaczyć około 45 minut. Bilet normalny kosztuje 19 zł, a ulgowy 14 zł. Opłata parkingowa – niezależnie od długości postoju – wynosi 15 zł. Godziny otwarcia są różne, więc polecam zajrzeć przed przyjazdem tutaj. Obecnie (październik/listopad 2020 r.) muzeum jest czynne od 9.00 do 16.00.
3. Weekend w Pieninach – Trzy Korony
Trzy Korony w Pieninach nie należą do wysokich gór, a mimo to są jednym z najpiękniejszych szczytów górskich w Polsce. Pięć dumnie wystających skalnych formacji tworzy niezwykle oryginalny i malowniczy krajobraz. Najwyższa z nich – Okrąglica, na której mieści się platforma widokowa – mierzy 983 m.n.p.m. Z jej szczytu rozciąga się wspaniały widok na Przełom Dunajca, Tatry, Beskid Sądecki i Żywiecki, a także pobliskie Gorce. Wideo z platformy widokowej znajdziecie w zapisanej na moim Instagramie relacji z Pienin. Tego widoku nie da się zapomnieć!
Jak wejść na szczyt Trzech Koron? Jest kilka opcji – szlaki prowadzą m.in. ze Sromowców Niżnych, ze Szczawnicy i z Krościenka nad Dunajcem. My wybraliśmy żółty szlak z Krościenka i z przyjemnością mogę Wam go polecić. Trasa rozpoczyna się przy ulicy Trzy Korony i zajmuje około półtorej godziny. Po drodze możecie zaczerpnąć wody z Potoka Pienińskiego albo – odbijając w szlak niebieski w lewo – zobaczyć Zamek w Pieninach. Od 20 kwietnia do końca października za wejście na platformę widokową na szczycie Trzech Koron pobierane są opłaty – w lipcu i sierpniu opłata wynosi 8 zł, a poza tymi miesiącami 6 zł.
4. Wąwóz Homole
Co jeszcze warto zaplanować na weekend w Pieninach? Kolejnym obowiązkowym punktem na przyrodniczej mapie tego regionu jest malowniczy Wąwóz Homole we wsi Jaworki, kilka kilometrów od Szczawnicy. Trasa biegnie zielonym szlakiem wzdłuż potoku Kamionka i jest krótka (800 m), ale bardzo efektowna. To co najbardziej przykuwa uwagę podczas wędrówki, to wysokie na ponad 100 metrów wapienne zbocza skalne. Niezwykłą atmosferę tworzy także dźwięk i widok spływającej kaskadami wody. By poprawić bezpieczeństwo, w wąwozie zbudowano wiele metalowych mostków i schodów. Mimo to, radzę ubrać dobre buty – na niektórych fragmentach szlaku i tak jest ślisko.
Przejście Wąwozem Homole zajmuje około 45 minut, a na końcu możemy zawrócić w drogę powrotną lub kontynuować wędrówkę w kierunku Rezerwatu Wysokie Skałki. Wstęp do Wąwozu Homole jest bezpłatny, a opłata za postój na pobliskim parkingu wynosi 3 zł za godzinę. Do wąwozu najlepiej wybrać się wcześnie rano, by uniknąć tłumów.
5. Jezioro Czorsztyńskie
Przyszedł czas na relaks, a relaksu w pełnej krasie możemy doznać nad Jeziorem Czorsztyńskim. Zbiornik powstał w efekcie wybudowania zapory wodnej na Dunajcu w Niedzicy. Jego łównym celem jest ochrona przeciwpowodziowa, ale jezioro spełnia także funkcje turystyczną i krajobrazową. Można tutaj poleżeć na plaży czy pospacerować brzegiem jeziora i podziwiać górsko-zamkowe widoki. Plaże znajdują się m.in. w Niedzicy, Maniowach czy Kluszkowcach. Jeśli macie ochotę aktywnie spędzić czas to nad jeziorem znajduje się wiele wypożyczalni sprzętu wodnego. W ofercie są łódki, motorówki, kajaki czy SUP-y. Można też wypożyczyć rower i ruszyć na szlak wokół jeziora. Możliwości jest cała masa!
Podsumowując, spędziłam w Pieninach cudowny czas i polecam ten kierunek na wiosnę, lato czy jesień. Weekend to krótko, by zobaczyć wszystkie atrakcje tego regionu, ale i tak warto się tutaj wybrać, bo widoki i jedzenie jest wspaniałe! Jeśli jednak bliżej Wam w Bieszczady to zajrzyjcie do innych moich postów – o Połoninie Caryńskiej, Połoninie Wetlińskiej czy Bieszczadzkim Parku Gwiezdnego Nieba. Udanej wycieczki!