Wcale nie trzeba lecieć za granicę żeby znaleźć się w prawdziwej pustynnej krainie. Między Łebą i Rowami nad Bałtykiem znajduje się Słowiński Park Narodowy, a na jego terenie przepiękne, piaszczyste ruchome wydmy. Jeśli będziecie w okolicy to z całego serca polecam Wam ten fragment polskiego wybrzeża. Obiecuję, że – tak jak ja – nie będziecie żałować.
Słowiński Park Narodowy został założony w 1967 roku i obejmuje powierzchnię ponad 300 kilometrów kwadratowych. Oprócz wędrujących wydm, na terenie parku znajdują się cztery jeziora – Dołgie Małe i Wielkie, Gardno oraz Łebsko, które jest trzecim największym jeziorem w Polsce. Park obejmuje także część wybrzeża z wodami Morza Bałtyckiego. Wstęp do Słowińskiego Parku Narodowego jest płatny i kosztuje 7 zł za jeden dzień. Bilety można kupić w kasach lub przez internet.
Najbardziej rozległy teren wydmowy ma kilkaset hektarów, ale turystom udostępniono tylko niektóre fragmenty parku – można wybrać się na wydmę Łącką lub Czołpińską i stamtąd podziwiać zapierające dech w piersiach tereny. Dlaczego wydmy się poruszają? Wszystko za sprawą niezwykle drobnych ziarenek piasku, które tam występują. Rozległe i puste tereny powodują, że wiatr z łatwością przesypuje piasek z miejsca na miejsce. W przypadku naszych bałtyckich wydm, piasek wędruje na wschód w tempie kilku metrów rocznie.
Wybierając się na wydmy sprawdźcie prognozę pogody – lepiej żeby nie zbierało się na burzę i deszcze. Wydmy są dużym, niezabudowanym obszarem i przebywanie na nich podczas burzy jest niebezpieczne. Niewskazany jest też upał, bo chodzenie boso po wrzącym piasku nie jest ani trochę przyjemne. Najlepiej zaopatrzyć się w dobre, stabilne, sportowe buty – klapki nie zdadzą egzaminu. Weźcie koniecznie wodę, nakrycie głowy i krem z filtrem. Tak przygotowani możecie śmiało ruszać podziwiać polską Saharę!
Słowiński Park Narodowy – Wydma Łącka
Jeśli macie czas zobaczyć tylko jedną z ruchomych wydm to wybierzcie Łącką. Jest znacznie większa i przez to robi większe wrażenie niż wydma Czołpińska. Z drugiej strony, z tego powodu jest dużo bardziej zatłoczona, więc najlepiej udać się tam poza szczytem sezonu albo wcześnie rano. Ja odwiedziłam wydmę Łącką w połowie czerwca, przed południem – pusto nie było, ale tłumów też nie było. Wracając stamtąd po południu widziałam, że ruch jest zdecydowanie większy. Wydma Łącka, oprócz tego, że jest większa od Czołpińskiej, ma jeszcze jedną zaletę – jest położona tuż przy jeziorze Łebsko. Z jej szczytu (ponad 40 m n.p.m.) rozpościera się obłędny widok na morze, jezioro i rozległe tereny wydmowe. Przy Wydmie Łąckiej znajduje się piękna i szeroka plaża. Można więc śmiało połączyć wycieczkę z wypoczynkiem.
Wydma Łącka znajduje się około 8 km od Łeby i jest to – moim zdaniem – najlepsza baza wypadowa do zwiedzania Słowińskiego Parku Narodowego. Jeśli planujecie się tam zatrzymać to polecam zachodnią część miasta – jest dużo mniej zatłoczona i dzięki temu spokojniejsza. Znajdziecie tu też piękną, szeroką plażę (dozwolone wejście z pieskami) i z łatwością dostaniecie się do ruchomych wydm.
Jak dostać się na Wydmę Łącką?
Do wydmy Łąckiej można dotrzeć dwiema drogami – plażą wzdłuż morza lub czerwonym szlakiem poprzez las. Spacer wzdłuż morza należy rozpocząć na plaży zachodniej – trasa będzie mieć wtedy około 7 km i może zająć około dwóch godzin. Kierujemy się na zachód aż dojdziemy na wysokość wydmy Łąckiej. Szlak czerwony z kolei rozpoczyna się w Łebie przy ulicy Turystycznej i ma podobną długość (7 km). Miejsce, do którego musimy się w tym przypadku dostać, to oddalona o niecałe 2 km od Łeby miejscowość Rąbka – tam znajdują się kasy Słowińskiego Parku Narodowego i tam rozpoczyna się właściwa, leśna ścieżka do Wydmy Łąckiej. Trasę możemy w całości przejść pieszo lub przejechać rowerem. Przy ulicy Turystycznej widziałam co najmniej dwie wypożyczalnie, a na miejscu znajdują się miejsca na rowery.
Do Rąbki można dojechać też samochodem (parking kosztuje 6 zł za godzinę), a następnie kontynuować wycieczkę na piechotę lub przepłynąć się promem po jeziorze Łebsko. Statek dopływa do Muzeum Wyrzutni Rakiet, więc nie pokonuje całej trasy – ostatnie 2 km i tak trzeba przejść. Rejs trwa ok. 25 minut i kosztuje 25 zł. My wybraliśmy rower i – biorąc pod uwagę czas i koszt – było to moim zdaniem najlepsze rozwiązanie. Za rower w jednej z wypożyczalni przy ulicy Turystycznej zapłaciliśmy 6 zł za godzinę.
Słowiński Park Narodowy – Wydma Czołpińska
Wydma Czołpińska znajduje się w centralnej części Słowińskiego Parku Narodowego, niedaleko zachodniego brzegu jeziora Łebsko. Aby się do niej dostać, należy przyjechać na parking leśny w Czołpinie, a następnie wyruszyć 3-kilometrowym szlakiem leśnym. Po około 2 kilometrach dojdziemy do Wydmy Czołpińskiej, a na końcu szlaku czeka równie piękna i szeroka plaża, co przy wydmie Łąckiej. Te tereny parku są zdecydowanie mniej oblegane przez turystów niż okolice Łeby, więc jest większa szansa na zaznanie ciszy, relaksu i spokoju.
Wycieczkę na Wydmę Czołpińską warto połączyć z wizytą na Latarni Czołpino, do której można dojść plażą w niecałą godzinę (ponad 3 km). Wieża o wysokości 25 m została wybudowana w drugiej połowie XIX wieku i znajduje się na najwyższym w okolicy wzniesieniu wydmowym, około kilometra od morza. Piękna wieża z czerwonej cegły położona jest w otoczeniu gęstego lasu, co powoduje, że widoki z niej są naprawdę piękne! Bilet wstępu do latarni kosztuje 4 zł. Stąd można wrócić na czołpiński parking, który oddalony jest od latarni o nieco ponad 1 km.
Interesują Cię też inne wycieczki po Polsce? Polecam zajrzeć do zakładki POLSKA – jest tam wiele postów z gór, znad morza, z Mazur czy z Podlasia!
A jeśli interesują Cię podróże to zapraszam na mój Instagram! Znajdziesz tam szczegółowe relacje z wyjazdów, duużo praktycznych informacji, zdjęcia i inspiracje. Wrzucam też quizy, nowości ze świata i porady podróżnicze. Zajrzyj na mój profil (INSTAGRAM) i rozgość się! 🙂 Jestem też na Facebooku – znajdziesz mnie pod TYM LINKIEM 🙂